Fotel gamingowy Sense7 Vanguard do komputera – Opinia i Test

Sense7 Vanguard FotelFotel Sense7 Vanguard to jeden z wygodniejszych produktów o sporej ilości możliwych ustawień. Fotel ten nadaje się zarówno dla graczy jak i wyposażenia każdego domu z dowolnym komputerem oraz typowego biura. Vanguard – oznacza po przetłumaczeniu Awangarda i faktycznie częściowo się to sprawdza.

Fotel Sense7 Vanguard charakteryzuje się dużą wygodą siedzenia oraz dobrym dopasowaniem nawet dla osób wysokich. Spokojnie mogą z niego korzystać osoby o wzroście nawet 190 cm (tak jak ja). Oparcie będzie popierało cale plecy oraz głowę – co nie trafia się często.

Standardowo jak to bywa niemal w każdym sprzęcie tego typu – nie wszystkie dane podawane przez producenta pokrywają się z rzeczywistością. Wysokość fotela maksymalna to 129 cm (a nie 124 jak podał producent). Szerokość mebla 68 cm. Głębokość realna siedziska 51 cm (całego fotela 58 cm). Maksymalna wysokość siedziska Vanguard to 50 cm oraz minimalna 42 cm.

Parametr najbardziej błędnie podany przez producenta to szerokość siedziska. Producent podaje 61 cm co jest absurdem. Prawdziwa szerokość siedziska wynosi 36 cm!!!. Boczne profile nie mogą stanowić szerokości siedziska, bo nikt na nich nie jest w stanie usiąść. Dodatkowo siedzisko łącznie z bocznymi profilami miało by szerokość 55 cm maksymalnie. Waga mebla to około 19,8 kg.

Pomimo tego wąskiego siedziska na fotelu jest wygodnie. Ale niezaprzeczalną wadą jest fakt, że nie można za szeroko rozstawić nóg. Wąskie siedzenie i ograniczniki profili bocznych na siedzisku uniemożliwiają szersze siedzenie z bardziej rozwartymi nogami.

Maksymalna waga użytkownika to 150 kg. Przy mojej wadzę na chwilę obecnie około 130 kg – nie ma żadnych problemów. Ze wzrostem 190 cm – fotel idealnie podpiera mnie na całości pleców, a nawet głowę.

Tapicerka fotelu Sense7 Vanguard przypomina z wykonania skórę. Jest to tkanina skóropodobna (są też wersje z materiałem) typu HDF. Wypełnienie to podobno jakaś oddychająca pianka HR oraz EasyFoam.

Podnośnik pneumatyczny to LiftControl klasy 4 o nośności 150 kg i skoku regulowanym 8 cm. Podstawa fotela to standardowo 5 podpór (nóg) z polimeru – sprawia wrażenie bardzo solidnej. Koła RpmTech o średnicy 60 mm są nylonowo-kauczukowe i doskonale jeżdżą po każdej powierzchni, w sposób bardzo cichy i lekki. Koła nie będą rysowały żadnej powierzchni. Dzięki temu nie trzeba stosować pod fotelem żadnych mat zabezpieczających, nawet na delikatnych powierzchniach.

Podłokietniki w modelu Vanguard są regulowane w pionie oraz w skręcie na prawo i lewo. Dla większości osób prawdopodobnie będą bardzo dobrze dopasowane. Jednak dla osób o wzroście 190 są trochę zbyt nisko, nawet na maksymalnym podniesieniu. U mnie brakuje do pełnej wygodny około 4 cm wyższych. Po za tym ich regulacja jest całkiem pozytywna. Wykonane podkładki są z miękkiego i przyjemnego tworzywa.

Oparcie można odchylać od kąta prostego 90 do 160 stopni – jest to bardzo dobre rozwiązanie. Działa na bazie zapadki (dźwigni z boku fotela). Faktycznie całość oparcia jest bardzo stabilna, nawet przy dużych obciążeniach. Oparcie Sense7 Vanguard można rozchylić do funkcji wygodnego leżenia górnej części ciała.

Fotel także posiada funkcję bujania – jest to blokowane i luzowane dźwignią służącą do podnoszenia siłowania pneumatycznego. Wsunięcie dźwigni blokuje fotel a jej wysunięcie (pociągnięcie w bok) otwiera możliwość bujania się całego korpusu. To także jest przydatne do wygody. Siłę oporu bujania reguluje się standardowo pokrętłem pod siedzeniem, umieszczonym od strony frontu siedziska.

Fotel do komputera Sense7 Vanguard jest wykonany starannie i ogólnie prezentuje się bardzo elegancko. Jest naprawdę wygodny (choć zdecydowanie ma za wąskie siedzenie). Moje obawy budzi w nim siedzisko – które od spodu jest bazujące na pasach i gąbce w cienkim stelażu. Na spodzie siedziska widać 4 pasy podtrzymujące gąbkę. Nie ma tam płyty drewnianej, jak w większości produktów tego typu. Podczas dwumiesięcznego używania nic się nie wydarzyło. Ale budzi to moje lekkie obawy, czy się nie wygniecie lub nie wygnie ku dołowi jego przedni fragment. Jeśli coś się zmieni lub odkształci, to napiszę standardowo o tym w komentarzu.

Środek ciężkości fotela Sense7 Vanguard jest przesunięty mocno ku tyłowi. Oznacza to, że podpora siedziska jest bliżej oparcia niż środka. To zapewnia stabilność podczas silnego odchylenia oparcia, lecz utrudnia bujanie. Także przez wysunięcie tej podpory ku tyłowi, właśnie powstaję moja poprzednia obawa. Chodzi o wygięcie się fotela ku przodowi na stelażach stalowych, trzymających siedzenie prosto – jak coś się stanie dam znać.

Fotel Sense7 Vanguard posiada prawidła ergonomiczne a także w zestawia jest dodatkowa poduszka do pleców, mocowana na elastycznych pasach. Poduszka jest stosunkowo dobrej jakości. Z czasem pewnie się wygniecie ale ma otwierany pokrowiec – więc łatwo ją będzie wypełnić czymś dodatkowo.

Jeśli miał bym ocenić fotel Sense7 Vanguard to zdecydowanie oceniam go pozytywnie. Jest naprawdę wygodny, bardzo cichy i dopasowany nawet do wysokich osób. Wykonany jest elegancko. Wszystkie elementy podczas składania były dobrze dopasowane. Fotel bardzo łatwo jest także złożyć samodzielnie.

Moje obawy budzi tylko siedzisko od spodu oraz to, że jest one trochę za wąski. Fotel oceniam jednak bardzo pozytywnie, jest jednym z wygodniejszych na jakich siedziałem. Zdecydowanie mogę go polecić. W razie jego uszkodzeń lub problemów dam o tym znać – jak zawsze w tym artykule lub komentarzu. Zapraszam do kolejnych tematów oraz komentarzy.

5 komentarzy

  1. Suszek pisze:

    Szukałem jakiegoś dobrego fotelu do domu. Pracuję przy biurku z laptopem. Wydaje się, że może być dobrym wyborem. Popatrzę jeszcze na inne modele, ale jak nie będą miały tak wysokie oparcia to zakupię na próbę ten fotel. Mój obecny już nie daje rady, zepsuło się regulowanie a fotel nawet nie wiadomo jakiej to marki bo nie ma na sobie napisów.

  2. Jacuś pisze:

    U mnie kumpel ma Sense7 fotel ale jakiś inny model. U niego nie ma odchylanego oparcia i jest takie niższe. Ale za to jest też funkcja bujania. Ogólnie jest bardzo wygodnie, tak samo też wykonane siedzisko. Też pasy bo aż spojrzałem po tym filmie. Ma on go rok czasu a na razie jest dobrze.

  3. Witajcie minął już prawie rok, odkąd używam fotelu sense7 vanguard. Fotel nadal nie wydaje z siebie żadnych skrzypnięć i dźwięków. Nadal działa i wygląda jak nowy. To na razie jest najlepszy fotel jaki miałem, a miałem ich całkiem sporo. Wygodny nadal tak samo jak wcześniej, wygląd bez zmian i zero hałasu. Jestem z niego nadal po roku użytkowania bardzo zadowolony.

  4. Artur pisze:

    Czy u Pana podłokietnik tez się tak buja i trzeszczy? Zakupiłem dziś model Vanguard i każde położenie łokcia na podłokietniku to trzask i zastanawiam się czy to tylko mój egzemplarz…

    1. U mnie ma ten luz na boki około 5 cm ale nie trzeszczy. Tak jest we wszystkich fotelach tego typu jakie miałem do tej pory. Jak już się położy na nim ręce to jest stabilnie. Nawet blokada działa mocno bo wstaję opierając się o łokietniki na tym fotelu. Być może są jakieś fotele, co mają całkowicie to usztywnione z regulacjami takimi samami jak są w tym meblu. Jednak ja takich nie znam. Miałem fotelów tego typu kilkanaście w biurze, i wszędzie było tak samo jeśli chodzi o ten sam typ regulacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *