Jak pozbyć się muszek i robaków z kwiatów w doniczkach
Kwiaty w doniczkach bardzo łatwo mogą stać się siedliskiem dla muszek i różnych robaków. Z reguły jeśli chodzi o muszki to będą ziemiórki. Natomiast robaków jest bardzo duża różnorodność, które także mogą żyć w ziemi kwiatów doniczkowych.
W ziemi doniczkowej mogą się kryć także pleśnie i grzybnie. Niestety to wszystko razem z muszkami i robakami może mieć bardzo negatywne skutki dla rośliny. Korzenie mogą zostać całkowicie zniszczone a kwiat się zmarnować.
Istnieje wiele sposobów na poradzenie sobie z tymi problemami. W tym temacie przedstawimy jednak dwa najskuteczniejsze rozwiązania oraz najszybsze. Te rozwiązania, rzadko są stosowane mimo tego, że są najprostsze i przynoszą efekty szybko. Niestety reklamy robią swoje i często wybiera się inne rozwiązania, a można naprawić takie problemy bardzo szybko.
Przedstawię dwa sposoby – które mają różną siłę działania ale są najskuteczniejsze. Pierwszy jest wygodny ale nie może dawać całkowitej pewności – może też tworzyć zagrożenie dla rośliny. Drugi jest całkowicie skuteczny i szybki ale wymaga trochę więcej pracy.
Należy pamiętać – że kupno ziemi torfowej czy dowolnej innej do kwiatów, także może mieć już w sobie jaja robaków. Robaki i ziemiórki oraz często pleśnie czy grzybnie mogą być już w ziemi kupnej. Mogą także pojawić się z czasem poprzez kontakt z otoczeniem. Pojawienie ich zależy zarówno od dostępności ziemi i kwiatu do tego co przylatuje z dworu jak i warunków gdzie znajduje się roślina.
Zalanie kwiatu wodą i utopienie wszystkich robaków w ziemi – jest to najprostsze ale nie może być stosowane do wszystkich roślin. Zalanie kwiatu wodą oznacza, nalanie wody do maksymalnego poziomu doniczki. Więc jeśli doniczka ma otwory uwalniające nadmiar wilgoci do podstawka – otwory takie trzeba zakleić taśmą lub zatkać w inny sposób.
Ziemi w doniczce nigdy nie powinno być do samej krawędzi tylko co najmniej 1 cm poniżej. Dzięki temu można zalać całą roślinę wodą i w takim stanie należy utrzymywać ją przez około 3 dni. W tym czasie powinny się wytopić w ziemi wszystkie żyjątka. Woda może być delikatnie ciepła aby przyspieszyć ten proces.
Uwaga nie każdy kwiat dobrze zniesie coś takiego – więc dotyczy to raczej kwiatów odpornych (lubiących wilgoć). Z czego liście kwiatu przez ten czas mogą lekko żółknąć od nadmiaru wody – potem wrócą do normy.
Po trzech dniach należy odblokować otwory lub wylać nadmiar wody i już nie podlewać kwiatu przed dłuższy czas. Rozwiązanie to jest skuteczne ale nie na 100%. Pozbywa się tylko żyjątek z doniczki a nie pleśni czy grzybów oraz niewyklutych jaj. Dlatego sposób drugi będzie znacznie mocniejszy i dawał już 100% pewność wyniszczenia wszystkiego co szkodliwe kryje się w ziemi kwiatowej.
Sposób całkowicie skuteczny to – wypalenie samej ziemi w piekarniku. Należy kwiat wyjąć z doniczki, oczyścić jego korzenie z ziemi. Kwiat i szczególnie jego korzenie należy bardzo dokładnie wymyć i wyczyścić z ziemi pod prysznicem – tak aby wszystko było czyste bez możliwości przywarcia do nich jajeczek jakiś robaków. Kwiat należy po tym odłożyć gdzieś na bok. Przeżyje kilka godzin bez ziemi bez problemu.
Doniczkę także należy bardzo dokładnie wymyć i tak samo podstawek. Aby tam nie pozostało nic, co mogło by się ponownie rozwinąć w coś problematycznego.
Ziemię wysypaną z kwiatka doniczkowego oraz dodatkową, jeśli będziemy chcieli ją uzupełniać należy położyć na blasze. Najlepiej stosować dużą blachę do pieczenia ciasta – oczywiście polecam taką już zniszczoną, co będzie służyła tylko do wypalania a nie pieczenia ciast.
Ziemia na blasze powinna być rozprowadzona równomiernie i wstawiona do piekarnika. Grzanie piekarnika ustawiamy na MAX ile mamy w swoim urządzeniu. Wypalamy całość co najmniej 30 minut. Ziemia sucha wypala się bardzo szybko, wystarczy jej nawet 20 minut. Ziemia mokra, czasami gdy jest jej gruba warstwa potrzebuje trochę więcej czasu niż pół godziny.
Gdy wypalimy ziemię (tak naprawdę upieczemy) należy ją wyjąć z piekarnika i poczekać aż całkowicie ostygnie. Następnie ziemię tą stosujemy normalnie do posadzenie naszego kwiatka doniczkowego.
Metoda ta jest całkowicie bezpieczna i najbardziej skuteczna z dowolnych innych porad w sieci. Wyniszczy ona wszystkie robaki w doniczce i tak samo larwy oraz jajka problematycznej ziemiórki. Także zlikwiduje grzybnie i pleśnie. Jednocześnie nie zniszczy niczego pożytecznego w ziemi czyli jej wartości odżywczych.
Co ciekawe kwiat po tej pielęgnacji gleby zawsze rośnie bardzo intensywnie i szybko. Jeśli był mocno męczony przez wcześniej wspomniane elementy w glebie – odżyje z całkowicie nową intensywnością.
Należy pamiętać, że niemal kwiat każdy wcześniej czy później ponownie będzie zainfekowany bo takie są czynniki środowiskowe. Dlatego zabieg ten można powtarzać co kilka miesięcy. Szczególnie przy rozsadzaniu, przesadzaniu i tego typu zabiegach.
Jeśli jeden kwiat choruje w domu od nadmiaru robactwa w ziemi doniczkowej – tak samo będzie infekował inne rośliny – szczególnie ziemiórkami. Jeśli kwiaty są gęsto obok siebie – na przykład na parapetach to także mogą się przenosić grzybnie i pleśnie. Warto wykonać te rozwiązanie bo daje całkowitą pewność odżycia kwiatów. Zapraszam do kolejnych tematów w serwisie i komentarzy.
Dawniej pamiętam, że były popularne metody na tytoń do kwiatów. Jakoś z petów się brało zaparzało w wodzie. I potem tą wodą tytoniową się podlewało. To była oczywiście głupota z tego powodu, że równie dobrze można by zaparzyć chmiel. Szyszki chmielowe rosną wszędzie i działają tak samo a nawet mocniej bo są świeże. Jak będę miał problemy z muszkami w donicach to spróbuję polecanej tutaj metody.
Pamiętam jeszcze taką metodę jedną. Mianowicie wlanie octu do doniczki. Można go rozrobić na słabszy z wodą. Ale wlanie normalnie pół szklanki nie zaszkodzi kwiatom a często wytnie to co tam w nich żyje. Na górę ziemi wiele osób sypie pasiek aby muchy nie wlazły do ziemi torfowej. To też jakaś metoda ale niestety nie zawsze się będzie dobrze sprawdzać.