Jak uratować kwiat który stracił korzenie
Dzień dobry, chciała bym się zapytać, czy dało by się uratować w jakiś sposób kwiata doniczkowego jaki z jakiegoś powodu stracił korzenie. Na początku korzenie były normalne a teraz nie wiem czemu ich praktycznie nie ma, są jakieś takie jak by zjedzone bardzo małe ledwo co odstające od nasady korzenia.
Może winą być stanie go w wodzie lub jakieś robactwo w ziemi jakie je zjadły. Kwiat wiać że mizernieje w oczach, liście mu zaczynają więdnąć i opadać a sam zaczyna drewnieć i stawać się pusty w środku. Ogólnie widać że umiera.
Może jest jakiś sposób na uratowanie tego kwiatka?
– Jeśli kwiatek traci korzenie to jak najszybciej trzeba pozbyć się ziemi w jakiej się znajduje. Często podgryzają je muszki Ziemiórki jakie siedzą w glebie i jak tylko ma mniej wilgotno to zaraz gryzą korzonek. Jak jest wilgotno to znowu się w niej rozmnażają na potęgę. Tak samo jak jest złe ph ziemi lub jej typ oraz oczywiście za mokra a często nawet już przegnita od wody.
Czasami udaje się uratować kwiat jaki ma bardzo słabe ukorzenienie. Na początku wyjmij go z ziemi – opłucz bardzo dokładnie pod prysznicem korzenie i wypucz wszystką ziemię jaka tam jest – mają zostać same gołe korzenie i czyste.
Następnie włóż ten kwiat do ciemnej doniczki bez ziemi i nalej na samym dnie trochę wody. Korzonki powoli mogą się zacząć rozwijać.
Jak będzie widać postępujące ukorzenianie – włoski korzenne to włóż go no całkowicie nowej ziemi i trochę podlej. To chyba jedyna metoda na uratowanie kwiatka.
– Tak jak z ziołami tam też w ten sposób się robi korzonki. Do wody i tam musi puścić aby potem to ukorzenić bardziej w ziemi. Można też od razu po umyciu do nowej ziemi, tylko nie zawsze wtedy się to udaje.
Też nie wszystkie roślinki da się uratować jak już łodyga jest zblazowana to będzie bardzo trudno lub nawet niemożliwe.
Warto jednak próbować, bez sensu jest wyrzucać kwiatek do śmieci bo już mu coś dolega. Dużo satysfakcji daje odratowanie kwiatka i potem pielęgnacja aby ładnie się rozwijał.