Jak zrobić ślizgawkę i lodowisko
Ślizgawka jest bardzo prosta w przygotowaniu. Do ślizgawek i małych lodowisk nie potrzeba wiele elementów. Aby powstał dobry lód, potrzebować będziemy sprzyjającej pogody jaką jest mróz, utrzymujący się całą dobę.
Następnie do ślizgawek niezbędne jest posiadanie dużej powierzchni miejsca oraz sama woda. Wykonanie lodowiska nadającego się do ślizgania powinno przebiegać według schematu.
Jak zrobić lodowisko i ślizgawkę – rozpoczynamy od znalezienia terenu w którym możemy bezpiecznie wylać wodę, musi to być teren z którego woda nie będzie spływać. Do czegoś takiego idealnie spisują się pola i inne grunty przydomowe z których nie korzysta się zimą. Należy granice zamierzonej ślizgawki obudować małym wałkiem piaskowym i nasączyć go wodą.
Oczywiście wszystko to jest w założeniu, że na dworze będzie panował mróz. Nasączone wały piachu (nawet 10 cm) będą stanowiły barierę nieprzepuszczalną wody po zamarznięciu, podłoże z racji na przemarznięcie także nie będzie wchłaniać wody. Teren ten powinien być w miarę płaski.
Na wspomniany obszar gdy już jest tak przygotowany profil ślizgawki wylewamy wodę do granicy na tyle wysokiej aby pokryła cały grunt z jego drobnymi nierównościami. Następnie po takiej wylewce trzeba odczekać minimum dobę aby wszystko zamarzło.
Z reguły by było to wszystko – czasami jednak lodowisko wymaga dodatkowej pracy. Lód potrafi się wypiętrzać i pękać, w takich wypadkach należy go ciosać i pokryć drobną warstwą wody.
Jak widać jest to proste ale wymaga wielu litrów wody oraz własnego miejsca, w którym coś takiego nie będzie przeszkadzać. Jest to bezpieczna metoda, gdyż lód się nie ma prawa zarwać, w przeciwieństwie do korzystania z tafli jezior czy stawów. Wykonanie to tylko godzina pracy a w przypadku mroźnej zimy zabawa na dłuższy czas.
W przypadku miast raczej trzeba skorzystać z płatnych lodowisk, bo nie ma miejsca i sposobu aby przygotować coś własnego. Zapraszamy do kolejnych artykułów.
Dawniej to było bardzo proste a teraz już takie nie jest. Lata temu jak były silne i co więcej długotrwałe mrozy ze śniegiem było to bajecznie proste. Teraz prędzej wyschnie czy wsiąknie taka woda niż zostanie ścięta przez mróz. Najlepsze robiło się zawsze warstwowo, czyli wylewało wodę, była ścinana a następnie ponownie wylewało nową i tak kilka razy. Wtedy była to gruba i gładka jak szklanka skorupa.