Przepis jak zrobić dobre wino z pomarańczy – wino pomarańczowe

Wino z pomarańczy przepisWino z pomarańczy to zawsze doskonały pomysł. Dość łatwo się je robi oraz ma doskonały smak. Jest on zdecydowanie odczuwalny, że pochodzi z wyższej półki niż typowe wina jakie można nabyć w sklepach.

Wino pomarańczowe najlepiej robić tylko na bazie soku wyciskanego ze świeżych pomarańczy a nie gotowych soków nabywanych w kartonach. To zupełnie dwa różne gatunki smakowe gdy wino będzie już gotowe. Sok samodzielnie wyciskany z pomarańczy ma znacznie intensywniejszy smak oraz więcej wartości od tego gotowego ze sklepu zna bazie soku zagęszczonego.

Aby zrobić doskonałe wino z pomarańczy należy zastosować się do bardzo prostego przepisu. Na początku należy kupić dużo pomarańczy – na balon 5 litrowy około 8-15 kilo tych owoców. Warto je nabywać zimą – wtedy jest okres, gdy pomarańcze są najtańsze w Polsce – bo ich sezon w krajach gdzie rosną jest właśnie wtedy.

Pomarańcze należy obrać ze skórki a następnie zajmiemy się wyciskaniem soku. Sok można uzyskać na trzy różne sposoby. Można wycisnąć go w wyciskarce do soków (to moim zdaniem najlepsza metoda, bo najmniej się marnuje – szczególnie polecam wolnoobrotowe), można wycisnąć go w wyciskarce ręcznej do cytrusów – niestety ubytki soku tutaj są dość spore w pulpie. Innym sposobem jest wykorzystanie sokownika.

W przypadku wyboru sokownika należy bardzo dokładnie obrać pomarańcze, aby nie było na nich białego miąższu, inaczej zgorzknieje sok. Sok w sokowniku od razu podczas jego uzyskiwaniu się pasteryzuje. Choć osobiście nie jestem zwolnieniem tej metody, to jest ona także prawidłowa. W sokowniku także dodaje się cukier aby uzyskać sok – a więc potem nie trzeba już go słodzić.

Sok jaki uzyskamy z wyciskarki należy dosłodzić. Na 5 litrowy baniaka używam około kilograma cukru. Gdy mamy już sok możemy go spasteryzować termicznie lub pozostawić taki jaki jest chłodny – o ile robimy to wszystko sterylnie w czystości nie będzie z tym problemu.

Warto teraz odlać około litr soku pomarańczowego do naczynia i dodać do niego drożdże – samemu używam zawsze uniwersalnych FERMIVIN do win białych i czerwonych. Jedna paczka wystarcza na dwa balony po 5 litrów. Drożdże wsypuję do naczynia, rozmieszam a następnie dodaję około 2 łyżki kwasku cytrynowego do tego. Całość wlewam do gąsiora.

Sok z pomarańczy jaki uzyskaliśmy powinniśmy wlać do balonu (gąsiora) do około 4/5 pojemności naczynia. Bardzo ważne aby nie dawać więcej niż wypomniałem, ma on zawiesinę jaka podczas pracy podniesie się ku górze. Inaczej może zapchać rurkę fermentacyjną i wysadzić baniak.

Jak widać nie dodaję wody – jest to na bazie 100% soku z pomarańczy. To ma istotne znacznie przy doskonałej jakości smaku samego wina

Baniak gdy wlejemy do niego już sok pomarańczowy zamykamy gumowym korkiem w jakim umiejscawiamy rurkę fermentacyjną napełnioną wodą. Osobiście używam rurek tylko szklanych a nie z tworzywa, ale jak kto woli.

Wino zaczyna pracować już po kilku godzinach, na początku spokojnie potem coraz bardziej intensywnie. Samo zacznie się klarować podczas pracy. Na początku będzie pulpa na górze a intensywne w kolorze na dole. Z czasem będzie się stawać coraz bardziej przezroczyste i część osadu zacznie także zbierać się na dnie.

Po około 2-3 tygodniach proponuję otworzyć baniak i wyrzucić pulpę jaka tam się zebrała. Sprawdzić czy wino ma dobrą słodycz – jeśli nie to prędko dosłodzić. Następnie ponownie wlać do baniaka i niech pracuje nadal. Całe wino u mnie robiło się około 3-4 miesiące – aż do ustania pracy nawet tej cichej. Gdy rurka fermentacyjna już nie wskazuje żadnej pracy w przeciągu nawet parunastu minut to znaczy że wino przestało pracować i można je zlewać.

Zlewamy je do butelek szklanych i ciemnych. Najlepiej zamykać je tylko i wyłącznie korkami syntetycznymi sylikonowymi. One są przede wszystkim całkowicie szczelne oraz nie ma ryzyka zakażenia wina jak w przypadku korka naturalnego.

Wino zawsze zlewam przez sitko filtracyjne ustawione na lejku – sitko o najmniejszych oczkach specjalne filtracyjne do wina.

Smak wina pomarańczowego – odczuwalny na początku jest jak lekki sok pomarańczowy a następnie równomiernie rozlewa się fala ciepła. To wino zawsze na początku przy łyku jest bardzo delikatne ale po krótkiej chwili nagle wybucha odczucie jego mocy. Łatwo można się upić takim trunkiem, bo wydaje się słabsze przez to że pierwszy kontakt nie wykrzywia ale dopiero po chwili zaczyna działa i to bardzo mocno.

W smaku jest to od razu odczuwalne – że jest to wino z dużo wyższej półki niż dowolne ze sklepów. Jeśli ktoś by nabywał takie gotowe rozwiązanie to by zapłacił prawdopodobnie kilkaset złoty za butelkę, jest to bardzo mało dostępne wino owocowe i niesamowicie wysokiej jakości. Każdy z Was może zrobić jest samemu. Zapraszamy do kolejnych tematów w serwisie.

Jak przydatny jest artykuł?

Średnia ocen 5 / 5. Ilość ocen: 1

Ten temat jeszcze nie ma oceny.

Dziękujemy, że uznałeś artykuł za przydatny.

Zobacz nasz Facebook i YouTube!

Przykro nam, że artykuł nie był dla Ciebie przydatny!

Postaramy się go poprawić w ciągu 7 dni.

Powiedz nam, jak możemy ulepszyć ten artykuł?

Udostępnij na:

2 komentarze

  1. Barbarek pisze:

    Na pewno wykonam go niebawem, takie z pomarańczy moim zdaniem będzie musiało być genialne. Może także zrobię eksperyment i zmieszam pomarańcze z cytrynami lub samo cytrynowe. Też powinno być mega w smaku, choć cytryny niestety są bardzo drogie. Ewentualnie pigwa choć ta znowu nie jest tak soczysta.

  2. Opolczyk pisze:

    To naprawdę jest dobre, spróbowałem zrobić z Waszej receptury ten trunek i wyszedł lepiej niż pyszny. Co prawda na pewno będzie jeszcze lepszy jak poleżakuje ale już po pierwszym zlaniu jest zadziwiająco delikatny i mocny w smaku. Super pomysł z wkrojeniem skórek do baniaka aby nadały większej intensywności smaku i aromatu, to faktycznie się sprawdziło.

    Na pewno będę go robił co jakiś czas, akurat te owoce mają w sobie dużo soku to nie trzeba ich tak wiele tracić aby z nich zrobić coś dobrego. No i oczywiście także się zgadzam że najlepszy czas na jego robienie to zima – czyli czas gdy do nas docierają te owoce bo tam na nie jest sezon. Tak czy inaczej jest to na pewno jedne z lepszych jakie zrobiłem i jakie będę robił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rodzaj subskrypcji: