Siły wojska Polskiego – porównanie sił zbrojnych Polski i Ukrainy

Siły Wojska PolskiegoWarto przyjrzeć się siłą wojskowym Polski a także Polski na tle przykładowo Ukrainy. Porównanie takie, da obraz możliwości obronnej Polski oraz samego bezpieczeństwa Polaków. Na wstępie chciałbym jeszcze zauważyć, to o czym mówię prawie zawsze – najsłabszym ogniwem w bezpieczeństwie Polski jest jej niezmiennie ten sam osobowo (bez względu na nazwę partii rządzącej) rząd.

Warto także dodać, że Polska w ostatnich latach tylko spadała na coraz to niższe pozycje w rankingach zdolności i mocy sił zbrojnych. Każdy dowolny rząd w Polsce w ostatnich dziesięcioleciach – praktycznie rozmontowywał siły obronne kraju i rozbrajał Polaków. Obecnie Polacy pod względem dostępności do broni palnej – są najbardziej rozbrojonym narodem w całej Europie i jednym z najbardziej na całym świecie. O tym z czasem napiszę osoby temat.

Proszę zauważyć, że w tym temacie mówimy o samej sile zbrojnej czyli wojsku. W obecnych czasach sama siła zbrojna nie stanowi już bezpieczeństwa kraju, bo jest to znacznie bardziej złożone zagadnienie. Gospodarka oraz jej powiązania tworzą niemal równą wartość jak armia. Dodatkowo Polska jest w strukturach NATO, a także UE co udowodniła w ostatnim czasie, że może mieć także znacznie pro militarne. ONZ – natomiast w dzisiejszych czasach już praktycznie nie ma znaczenia.

Siły zbrojne (wojsko) – czyli siły tworzące faktyczne bezpieczeństwo kraju od strony militarnej. Tutaj zgodnie z tym co było wspomniane na wstępie – Polska była praktycznie rozbrajana. W ostatnich latach pojawiły się nowe uzbrojenia i wyposażenia, lecz nabywane z reguły bez logiki. Bardziej przypomina to w niektórych wypadkach, ruchy zakupowe w celu zarobienia przez jakieś osoby na boku – tak przy okazji. Kupowanie sprzętu drogiego, ale nie tworzącego jednolitości bojowej wojska ze sobą.

Zanim dojdziemy do porównania sił wojskowych Polski i Ukrainy – warto wspomnieć, że ochrona przeciwlotnicza Polski, jest nawet dziesięciokrotnie słabsza niż Ukrainy. Która była określana jako niezwykle silna w skali całej Europy.

Dodatkowo mamy stosunkowo słabe siły defensywne. W myśl powiedzenia licznych wojskowych „często lepsza jest 1 rakieta, warta 20 tysięcy złotych – niż 1 pojazd warty 20 milionów złotych – którego to może zlikwidować ta 1 rakieta”. Co udowadniają też ostatnie wydarzenia na świecie. Sam ranking także nie oddaje faktycznych zdolności bojowych względem wojska. Polska wydaje się, że ma stosunkowo duży bezład. Nowoczesne wojsko posiada niezależnych w walce dowódców zgrupowań, działających bez stałego nadrzędnego kierowania. Pole walki zmienia się bardzo dynamicznie, dlatego to rozwiązanie jest dobre. Także taktyka wojskowa zmieniła się na zupełnie inne podejście do walki, wraz z rozwojem techniki – z czym nie do końca nadążają siły zbrojne Polski. Dlatego idea „armii nowego wzoru” wydaje się bardzo zasadna.

Szczególnie polecam wywiady z Jackiem Bartosiakiem na ten temat. Obecnie jest to jeden z najlepszych specjalistów na temat uzbrojenia i stosowanej współczesnej strategii wojskowej.

Porównanie wojska Polski i Ukrainy (oparte na Globalfirepower oraz Armedforces): Polska wydawała na obronę około 14 mld dolarów z czego do niedawna Ukraina o prawie połowę mniej. W ostatnich latach kwoty się zbliżyły ale nadal z przewagą Polską. Polska ma znacznie lepsze siły powietrze oraz w większej ilości. Natomiast miała znacznie mniej (o prawie połowę) czołgów i pojazdów opancerzonych a także artylerii samobieżnej.

Polska miała znacznie mniej mobilnej broni rakietowej – o około połowę. Siły morskie w dzisiejszym teatrze wojny na naszym obszarze geograficznym maja znikomą wartość militarną. Ukraina operowała na zupełnie innym morzu niż Polska. Polska to Morze Bałtyckie a Ukraina Morze Czarne. Zagrożenie od wybrzeża desantem lub atakiem rakietowym jest poważne.

Jednakże okręty na tak małym akwenie wodnym – w dzisiejszych czasach nie mają wartości. Znacznie lepsze są mobilne punkty ochrony wybrzeża. To one mogą zadawać ciężkie straty, temu co jest na wodzie a dodatkowo są znacznie tańsze. W myśl cytatu – jedna rakietka warta 20 tyś – zatopi z łatwością okręt warty 20 mln. Ochrona mobilna, aby koncentrować ją w miejscu potrzeby. Dodatkowo aby nie były to stałe punkty odniesienia, podatne na atak znanego jej terenu rozmieszczenia.

Punkty strategiczne takie jak lotniska, porty i terminale w znacznie większej ilości posiadała Ukraina. Natomiast sieć drogowa jest bardziej rozbudowana w Polsce. To ma swoje także wady – wróg także szybciej się porusza i korzysta z tych elementów. Wielkość terenu geograficznego ma kolosalne znaczenie do możliwości obronnych – pole powierzchni Ukrainy stanowi niemal dwukrotnie większy obszar geograficzny niż Polska. Oznacza to, że jest dwa razy więcej miejsca na manewry i przygotowywanie punktów obronnych – im większy kraj tym trudniej go zdobyć.

Wojsko Polskie strategicznie stosuje doktrynę z ubiegłego wieku. Siła pancernego ognia w obecnym układzie wojen nie ma tak dużego znaczenia jak dawniej. Ma znacznie wiele czynników powiązanych – obserwacja, uderzenie odskok i informacja. W dzisiejszym teatrze wojny liczy się przede wszystkim szybkość i mobilność jednostek, mogących zadawać straty.

Dla porównania starcie samuraja z ciężkim rycerzem w zbroi. Samuraj zawsze wygra, dzięki swojej mobilności i polu widzenia. Ciężki pancerz był dobry na polach walk – gdzie stało wojsko naprzeciw siebie i siła ciężaru pancerze oraz jego ochrony dawała przewagę w starciach wojsk. Już jednak nie w dzisiejszych taktykach wojennych, przypominających często wojny z elementami partyzanckim – czyli szybkie i mocne mobile uderzenia. Współczesne wojsko to panowanie na niebie + silna ochrona przeciwpancerna + siła rakietowa + bieżąca informacja taktyczna + system „swój – obcy” + maksymalizacja mobilności + mała armia dobrze wyszkolonych osób + obwód w razie potrzeby posiłkowy do zmobilizowania + stosowanie doktryny nowoczesnego pola walki.

Morale wojskowe – to ważny aspekt, a morale zawsze będą słabe gdy wojsko tkwi w innej epoce podejścia do współczesnego pola walki. Obecne morale wojskowe można prawdopodobnie uznać za średnie. Powodem jest faworyzowanie jednostek wspomagających a nie uderzeniowych, oraz zacofana strategia wojskowa. Także brak sprzętowego połączenia technologicznego. Polska ma nowoczesny sprzęt – który nie będzie stanowił całościowej zintegrowanej całości operacji wojskowych. Dobre zabawki – które wzajemnie niekoniecznie się wzmacniają tworząc harmoniczną siłę.

Ukraina przed rozpoczęciem inwazji Rosji była wspierana przez różne kraje sprzętowo oraz technologicznie w tym taktycznie. To tworzyło dodatkowe możliwości operacyjne. Bez tego wsparcia, by stanowiła tylko łatwy kraj do podbicia.

Wojsko polskie wymaga przebudowania doktryny wojskowej na nowoczesne strategie operacyjne. Także zakupów sprzętowych wyłącznie mogących stanowić zintegrowaną całość działań wojskowych. Natomiast nie drogi zabawki, niepowiązane ze sobą w możliwej współpracy i tworzenia ujednoliconego systemu siły. Polska posiada wystarczającą ilość gotówki na przebudowę wojska – tylko jego najsłabszym ogniwem jest zawsze rząd i powiązania partyjne oraz korupcja i skostnienie struktur. Często zasiadanie ludzi z innej epoki w miejscach, gdzie technika i postęp nie ogląda się na nich.

Rząd Polski jest moim zdaniem tym co zawsze mówię – najsłabszym ogniwem a nawet przeciwnikiem silnej i bogatej Polski. Bezpieczeństwo Polsce obecnie dają jej siły zbrojne oraz powiązania gospodarcze i traktatowe paktów militarnych oraz gospodarczych. Polska jest bezpieczna jako kraj – ale jej bezpieczeństwo w dużej mierze wynika z czynników zewnętrznych. Szczególnie do czasu, aż nie stworzymy własnego nowoczesnego wojska. Co mam nadzieję w końcu nastąpi – choć do tego pewnie będzie trzeba wymienić cały rząd i wszystkich wysokich urzędników państwowych – na osoby kompetentne i nie skorumpowane. Zapraszam do kolejnych tematów i komentarzy.

7 wypowiedzi

  1. Trowdyl pisze:

    Smuta to ale prawda. Służyłem swoje w wojsku i też widziałem takie sprawy. Szkolenia są prowadzone przez stare wygi, tylko że one już nie są zdolne do prowadzenia obecnych strategii. Dowództwo jest mianowane przez urzędników a ci wybierają stronników a nie ludzi zdolnych czy najlepszych z najlepszych. Sprzęt na jednostce jest stan X a sprawnych to X-x% czasami nawet. Wojsko jest w Polsce na pokaz i defilady szykowane a nie do walki. Ci co brali udział w misjach zagranicznych to wiedzą, że siły krajowe operują na zupełnie innych dogmatach.

  2. Adam Śniadwy pisze:

    Ukraina miała słabsze siły ale znowu bardziej nastawione na obronę to fakt. Także jestem zdania, że lepiej mieć silną defensywę niż ofensywę. Przecież Polska nie szykuje się na inny kraj. Więc powinna mieć siną defensywę a ładuje sprzęt na ofensywę i to jeszcze źle łączony w możliwe zgrupowania taktyczne. Dobrze jak byśmy mieli więcej rakiet i sprzętu przeciwpancernego i przeciwlotniczego.

  3. DprakoPioterk pisze:

    Teraz każde wojsko opiera się na rakietach i systemach kierowanych. Następnie na silnej obronie przeciwrakietowej oraz zwalczania wrogich jednostek. A sorry nie każde, polskie opiera się na ciężkich jednostkach – które szybko się zwalcza. To jak mówicie, doktryna z innego stulecia.

  4. Wartek pisze:

    Już jakiś ministerek czy inny w sejmie oświadczył kilka dni temu – armia ma mieć w polce 300 000 żołnierzy. Z betonem nie wygrasz. Zarządzają państwem osoby, które na niczym się nie znają. Nie tylko widać w wojsku jest zacofanie ale ogólnie we wszystkim. Armia to max 100 000 osób i dobrze wyszkolona a nie masa etatów i brak realnych sił i słaby sprzęt. Kupują czołgi ale nie kupują defensorów.

  5. Warsz pisze:

    Nie do końca się z tym zgadzam. Obrona Ukrainy pokazuje, że Pan Bartosiak w wielu kwestiach się mylił, szczególnie w tym jak będzie prowadzona będzie wojna. Wojsko Polskie jest zardzewiałe, ale tak bardzo bym go nie doceniał. Sprzęt, który jest produkowany w Polsce potwierdza swoją użyteczność na Ukrainie. Duża liczba wojsk jest bardzo potrzebna, ponieważ pozwala to manewrować na wielu frontach. Dodatkowo im większa armia tym mniej ochotników cywilnych potrzeba. Rosja w podobny sposób atakowała by Polskę, ponieważ atak byłby prowadzony z obwodu, Białorusi i zapewne Ukrainy jakby upadła. Jeżeli nikt by nam nie wbił noża w plecy to powinniśmy się obronić.

    1. SanbidA pisze:

      Polski nie stać na utrzymanie tak gigantycznego wojska bo to mały kraj. Przeszkolonych powinno być sporo ale siły aktywne nie więcej niż obecnie a nawet być może mniej. Ukraina to zupełnie inne pole frontu niż była by Polska. Zresztą nie ma co się spierać jak powinno wyglądać, ważne aby było to nowoczesne wyposażenie i faktycznie przeszkolone osoby. Jak ruskie by znowu podniosły głowę to już nie będzie takiej światowej zrzutki w tak szybkim czasie a już regularna wojna NATO – kontra agresor. Wymiar konfliktu by był chyba już wielokrotnie większy i zupełnie na innym poziomie technicznym.

  6. Ile osób, tyle opinii. Zapewne niewiele w nich prawdy. Powtarzają się krytyczne opinie na temat rządu. Właściwie to którego? Tego, w którym min. Klich posłusznie likwidował kolejne jednostki wojskowe, czy tego, w którym pewien półdebil (nazwisko miłosiernie przemilczę) “zbroił” nas w jakieś tekturowe gadżety? Z audytu Ministerstwa Obrony Narodowej za lata 2010-2015 wynika, że resort miał wydać w tym czasie na zakup 21 tys. tablic matematyczno-fizycznych, oraz 10 tys. już nie aktualnych tablic Mendelejewa. Oceniono, że jedna tablica miała kosztować 3,1 tys. złotych, a cała suma nieprawidłowości oscylować miała powyżej 31 milionów złotych. Chyba autor pomysłu miał kolesiów w wydawnictwie/drukarni albo liczył, że nasi przeciwnicy skręcą się za śmiechu, jak zobaczą te tekturki, a my im wtedy… Tak żałosne, że już nawet nie śmieszne, koledzy wojskowi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *