Tanie sejfy domowe – jakich sejfów nie wybierać

Tanie sejfy nie wartoSejfy domowe to urządzenia mające zabezpieczać jakieś bardziej wartościowe rzeczy. Sejfy często kojarzą się ze sporą pancerną szafą, ale są także wersje domowe. To przeważnie stosunkowo małe skrzynki stalowe, z różnym typem zamknięć.

Sejfy domowe to całkiem przydatne rozwiązanie w każdym domu. Mogą zabezpieczyć zarówno gotówkę jak i biżuterię oraz inne wartościowe rzeczy. Zabezpieczenie to sprawdza się w przypadku mało znanych gości, a także chroni wybrane rzeczy przed dziećmi – aby ich nie ruszały.

Niestety tanie sejfy domowe stanowią bardzo dużą patologię w swojej klasie. Większość z nich jest robiona tylko dla wizualnego pokazu, a nie spełniają żadnej cechy bezpiecznego sejfu. Zdecydowaną większość sejfów domowych (najtańszych) można otworzyć zwykłym śrubokrętem. Otwiera się je nawet nie przez zamek, ale na bazie rozpruwania ich zwykłym śrubokrętem.

W tym temacie opiszemy na co dokładnie zwracać uwagę, przy wyborze sejfu do domu. Warto dodać, że to nie cena wpływa na jakość danego urządzenia – ale jego faktyczne wykonanie i przemyślane rozwiązania. O tym wszystkim dowiecie się w tym artykule.

Na początku warto przestrzec przed tymi najtańszymi sejfami – nie warto ich wybierać. Nie spełniają one żadnej funkcji, poza ładnym wyglądem a dodatkowo mają małe możliwości wykorzystania. Zdecydowana większość urządzeń tego typu – do około 300 zł jest zabawkami dla dzieci, a nie czymś co można nazwać choćby w przybliżeniu faktycznie sejfem.

Na co zwracać uwagę i czego nie wybierać w sejfach domowych:

Najważniejsze to faktycznie grubość ścianek całego sejfu – większość produktów tego typu ma obudowę wykonaną z blachy. Blacha ta ma często zaledwie 1 mm grubości. 1 mm grubości obudowy można z powodzeniem przebić nawet uderzeniem dużego śrubokręta – więc po co im bardzo masywne patenty? Skoro cała obudowa jest praktycznie grubości puszki z konserwą. Grubość ściany obudowy sejfu domowego jeśli ma mniej niż 2mm – to nawet nie warto zwracać uwagi na takie produkty.

Zamek elektroniczny – wydaje się to fajnym rozwiązaniem, ale tak nie jest. W tanich sejfach zamki elektroniczne tworzą dwa problemy, z czego jeden z nich jest całkowicie absurdalny. Pierwszy problem to fakt, że jeśli bateria w zamku się wyczerpie – to nie otworzy się takiego sejfu. Baterie są wkładane od środka – więc jeśli stracą moc, to zamka już się nie odrygluje. To standard – dlatego nikt poważny nie wybiera sejfów z zamkiem (kodem) elektronicznym, jeśli nie mają one źródeł zewnętrznego zasilania. A małe tanie sejfy domowe, nigdy nie mają drogi stałego zasilania tylko baterie.

Drugi problem jest całkowicie absurdalny i występuje właśnie w tanich sejfach. Jest to panel kodu oraz miejsce wkładania baterii. Chodzi o to – że na drzwiczkach z wielkim i ciężkim na pokaz patentem znajduje się miejsce szyfrowe. Miejsce z klawiaturą i cała jego puszka jest wykonana z tworzywa sztucznego (plastiku) i można ją wybić do środka sejfu. Tak dokładnie, taką wielką dziurę – którą jest cała puszka kodowa. Puszka plastikowa jest na przestrzał, zamocowana w drzwiach sejfu. Wystarczy do tego silne uderzenie młotkiem lub pięścią aby ją całą wyjąć.

Typ klucza – to bardzo ważne. W najtańszych modelach z reguły klucze są takie same do wszystkich sejfów. Dokładnie – tam nikt nie robi indywidualnego wzoru dla każdego osobnego urządzenia – to za tanie i się nie opłaca. Więc jak ktoś znajomy ma taki sam sejf – ma także taki sam pasujący klucz. Drugą sprawą jest kształt i długość klucza. Im jest on dłuższy tym lepiej – a także im ma bardziej nietypowe kształty.

Od razu warto dodać, że klucze krótkie pierścieniowe czy krzyżakowe – to są imitacje zabezpieczeń. Warto też zwracać uwagę na jego grubość. Im bardziej filigranowy kluczyć, to tym łatwiej się zaczyna wginać a nawet łamać. Pręty z czasem mogą chodzić ciężej, a są przesadnie wielkie i ciężkie do całej konstrukcji. Wtedy czasami klucze nie wytrzymują i się łamią lub wginają – gdy są za delikatne.

Zamek mechaniczno szyfrowy – w tanich sejfach wygląda to super, pokrętło jak w filmach z ustawianiem kodu. Niestety kończy się to na tym, jak na typowym pustym rekwizycie filmowym. Chodzi o to, że te patenty mają z góry narzucony szyfr – którego nie można zmienić. Powiedzmy dla przykładu, że wszystkie te same urządzenia z szyframi mają klucz szyfrowy na 4421 (lub 3 czy 2 cyfrowy) – i on dotyczy wszystkich ten sam kod. Chodzi o jednakową klasę tych urządzeń. W tanich sejfach, te szyfry są stałe i narzucone z góry, tam nie da się ustawić własnego.

Luki i luzy na drzwiach sejfu – ten czynnik jest bardziej istotny, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. Jeśli drzwi mają luzy lub szpary, to można je wygiąć lub wyważyć nawet dużym śrubokrętem. Dodatkowo szpary mogą służyć do wytrzepania czegoś ze sejfu po lekkim podważeniu wieka. Na przykład jak ktoś trzyma tam luźną gotówkę, to łato ją wyjąć ze sejfu bez jego otwierania – poprzez trzepanie sejfem i lekkie podważanie (zwiększenie szpary) drzwiczek. Drzwi powinny być praktycznie litą ścianą bez szpar i nigdy nie mieć luzów. Najlepiej jak się chowają jeszcze w dodatkowym kołnierzu obudowy.

Rodzaje zawiasów na drzwiach – to kolejny bardzo istotny czynnik. Zawiasy mogą być blaszkowe, trzpieniowe lub o jeszcze innej konstrukcji. Liczy się ich siła. Z reguły jeśli ktoś miał by się włamywać do sejfu domowego, to każdy zdaje sobie sprawę – że patenty i ich skoble są absurdalnie grube względem pozostałej części sejfu. Dlatego nikt nie wyważał by drzwi od strony skobli, tylko od strony zawiasów. Im słabsze zawiasy tym łatwiej wyrwać drzwiczki i nie pomoże im żaden przeładowany patent.

To się ściśle wiąże zarówno ze szparami w drzwiczkach, zawiasami a także grubością obudowy całego domowego sejfu. Te tanie sejfy są po prostu z reguły zabawkami, które można sforsować dużym śrubokrętem.

Waga – dobre urządzenie zawsze sporo waży, bo metal jest ciężki. Jeśli zakupuje się sejf o wadze mniejszej niż 5 kilo, to na pewno nie będzie to za dobre urządzenie. Względnie dobre sejfy ważą z reguły 14 KG w górę – a mówimy o małych sejfach. Tanie sejfy to waga z reguły między 1 a 5 kg. Już sama waga może sugerować, że nic nie są warte – bo ich zamki ważą nawet 60% masy całości urządzenia. Drzwiczki z patentem nie powinny ważyć więcej niż maksymalnie 20%, a już na pewno jak bardzo często się to zdarza w tanich modelach ponad 60% masy. Sejfów lżejszych niż 5 KG nie powinno się nawet brać pod uwagę.

Wielkość – to ciekawy element budowy. Sejfy mniejsze jest łatwo ukraść. Po prostu złodziej weźmie go pod pachę, o ile nie jest zabetonowany. Nawet przykręcenie sejfu nic nie pomoże, jeśli jego budowa to cienka blacha, łatwa do wyrwania. I większy sejf tym bezpieczniejszy, bo trudniejszy do przenoszenia oraz wyrwania. Dodatkowo większe sejfy mają więcej przestrzeni w środku na różne drobiazgi. Są także bezpieczniejsze nawet do zjawisk losowych, takich jak zalanie czy pożar Jest mniej prawdopodobne, że to co się w nich znajduje się uszkodzi.

W zasadzie to wszystko co warto wiedzieć o tanich sejfach do domu – oraz jakich sejfów nie wybierać. Na te czynniki zawsze warto zwracać uwagę, inaczej kupi się zabawkę i nie będzie się z niej do końca zadowolonym. Nie warto oszczędzać kilku złotych, aby kupić zabawkowe produkty. Zdecydowanie lepiej kupić coś dobrego. Zapraszamy do kolejnych tematów w serwisie.

5 komentarzy

  1. Konieczny pisze:

    Genialne, doskonałe i perfekcyjne wskazanie co jest ważne. Pracowałem w markecie budowlanym na narzędziach i także pod moją opieką były sejfy. O nich mogę powiedzieć bardzo wiele – do wyboru w sklepie mieliśmy ich ponad 30 rodzajów. Te najtańsze faktycznie są takie jak opisaliście. To nawet nie są zabawki, nawet małe dziecko potrafi je uszkodzić jak dobrze przy nich pogmera. Cena zupełnie nie jest tutaj punktem odniesienia. Tylko to co wspomnieliście rozwiązania techniczne. Bo na stanie posiadamy też bardzo drogie sejfy i także nic nie warte.

  2. Brodzkowicz P pisze:

    Też mnie to zawsze rozśmieszało, że coś co nazywa się sejf ma obudowę grubości 1 mm. To w przypadku blachy jest prawie o sile sprasowanego kartonu. To przecież nawet nie można nazwać jakimkolwiek zabezpieczeniem. Jak ktoś kupuje coś takiego to jest szaleńcem. Równie dobrze może kupić metalowe pudełko na ciastka i je zamykać na kłódkę – taka sama wartość ochronna. Zawiasy i patenty oraz grubość obudowy to jest patologia – to są rzeczy zupełnie ze sobą logicznie nie zachodzące. Patenty tylko na pokaz. Jak stawianie zamaka do pudła z kartonu.

  3. Klemens pisze:

    Dobrze że ktoś to powiedział o tym zamku na szyfr elektronicznym. Już miałem coś takiego kupić. A tutaj patrzę a przeczytam tern artykuł. Nawet nie pomyślałem, że może mieć to tak śmieszne rozwiązanie. Kto wymyśla takie urządzenia, że jak bateria siada to się nie dostanie do środka. Lub że cała płytka jest z plastiku grubości pięści. To przecież fraszka coś takiego otworzyć wywalając ten zamek szyfrowy. A patenty nadal będą sobie zamknięte a tu dziura w drzwiach jak pieść. Super, że ktoś postarał się to wszystko opisać.

  4. BarVa22 pisze:

    Hehe producenci sejfów go nienawidzą – opisał ich najciemniejsze tajemnice jak robić w balona klientów. Dokładnie tak jest, wszystko opisane idealnie i zgodnie z faktami. Choć przyczepię się do jednego szczegółu. Czasami te szyfrowe mają tak płytkę szyfru że plastik jest na zewnątrz a w grubości drzwiczek (blachy) jest otwór przepuszczający kable. Więc grubość blachy drzwiczek jest nadal osłoną tego miejsca. Ale to w nielicznych sejfach spośród tanich. Większość ma dokładnie to co opisaliście. Dobry i rzeczowy artykuł o dość dziwnym rynku, czegoś co nazywa się sejfami. Fajnie wymienione są te najważniejsze rzeczy.

  5. ZoweD pisze:

    Tanie sejfy to często nie sejfy, tylko coś sejfo podobnego. Nie dają wtedy one żadnego bezpieczeństwa, tylko z wyglądu imitują prawdziwy sejf. Oczywiście nie cena tworzy dobry sejf, ale te tanie jakoś tak się utarło, że zawsze są wykonane byle jak. Moja opinia o tanich sejfach jest taka, że sensowne zaczynają się od co najmniej 500 zł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *