Jakie wybrać ściskacze do ćwiczeń – mięśni dłoni i rąk

Jakie ściskacze do rąk wybraćŚciskacze to urządzenia siłowe do ćwiczenia mięśni dłoni oraz przedramion. Jest to dość szeroka grupa urządzeń o różnych rozwiązaniach technicznych. Ćwicząc na ściskaczach bardzo szybko można zważyć efekty. Szczególnie będzie to znacznie mocniejszy ścisk dłoni i rozbudowa mięśni na przedramionach – wpływa to także na ogólną siłę ręki.

Ściskacze treningowe działają nie tylko na rozbudowę mięśni, ale także przeciw stresowo. Dzięki ćwiczeniom na ściskaczach, można szybko zrzucić nadmiar stresu. To dość szybko pomaga z wyrzutem zbyt dużej ilości skumulowanego napięcia, na przykład ze strony sytuacji stresowych i denerwujących. To taka mała podręczna siłownia, do wyciskania stresu i nerwów.

Na stresy i nerwy zawsze pomagała aktywność fizyczna i rozwój własnego ciała oraz dbanie o nie. Daje to zdystansowanie do problemów. Problemy to w końcu najczęściej projekcja świata i jego otoczki we własnej głowie.

Ściskacze do ćwiczeń są bardzo tanimi urządzeniami i zajmującymi bardzo mało miejsca. Warto więc coś takiego posiadać. Powstaje pytanie, jaki rodzaj ich wybrać.

Można wyszczególnić 4 różne rodzaje ściskaczy do ćwiczeń. Każdy z nich ma swoje zalety i wady. Samemu posiadałem już kilka różnych zestawów takich urządzeń. Mogę więc trochę przybliżyć ich zalety oraz problemy, które się z nimi wiążą.

Ściskacze do rąk z regulowanym naciągiem – to jeden z najnowszych typów urządzeń. Są to urządzenia ze zmiennym obciążeniem. Można na nich ustawić odpowiedni dla nas opór ich ściśnięcia. Z reguły opór ten waha się od 5 do 20 lub 40 kg (rzadziej jeszcze więcej). Działają one na tej zasadzie, że sprężyna naciągu jest przesuwana bliżej lub dalej miejsca zakotwiczenia. Im staje się ona dłuższa, tym większa powstaje siła naciągu. Ich zaletą jest regulacja oporu. Wadą jest fakt, że czasami w niektórych ta sprężyna potrafi wyskoczyć lub złamać się ich rączka. Są to urządzenia także największe z tego typu sprzętów.

Ściskacze ze sprężyną naciągową wbudowaną w rączki – to typ urządzeń bez ustawień. Można je podzielić na te z rączkami pokrytymi pianką lub rączkami wykonanymi w całości z tworzywa sztucznego. Ich wspólną wadą jest to, że nie mają regulacji siły – a więc będą one albo za ciężkie albo za lekkie albo w sam raz do poziomu własnej siły.

Rączki w całości z tworzywa sztucznego lub metalu mają to do siebie, że mogą tworzyć odciski na dłoniach od ćwiczeń. Także wgniatają się w dłonie, co tworzy dyskomfort. Jest to tym bardziej odczuwalne im cięższe są one do ćwiczeń – czyli im mocniejsza jest sprężyna. W nich z reguły nie ma co się uszkodzić. A więc raz kupione urządzenie działa przez wiele lat, i to bez zmian. Czasami mocniej hałasuje ich sprężyna podczas pracy poprzez skrzypienie.

Rączki pokryte pianką nie tworzą dyskomfortu podczas ćwiczeń ani odcisków. Są wygodne w chwycie i ćwiczy się na nich bardzo przyjemnie. Z czasem jednak pianka może się wygniatać i prasować do bardzo cienkiej warstwy. Można ją wymienić, ale jest to jakiś ubytek. Z reguły te ściskacze pracują ciszej, bo pianki amortyzują dodatkowo dźwięki.

Ostatnią grupą ściskaczy do ćwiczeń, jest zbiór elementów treningowych elastycznych i sprężynujących. Mogą być to oponki, piłki lub inne elementy o dowolnym kształcie. Ta grupa jest tak różnorodna, że trudno mówić o konkretnych wadach i zaletach. Z reguły inne urządzenia o bardziej nowatorskim kształcie. to elementy bardziej przeciw stresowe niż do regularnych ćwiczeń.

Jakie więc wybrać ściskacze do ćwiczeń – samemu stosuję te z rączkami piankowymi. Dlatego, że są wygodne i dodatkowo stanowią też przyrząd antystresowy. Jeśli ktoś potrzebuje ściskaczy tylko do rozbudowania siły, to musi wybrać takie z ciężkim naciągiem lub regulowane. A więc wszystko jest dopasowaniem do własnych potrzeb.

Najlepiej wypróbować każdy typ – aby stwierdzić, które są najlepsze dla nas samych. Moim zdaniem im prostsze urządzenia tym lepsze, i mniej awaryjne. Dlatego ściskacze mam piankowe dla wygody ze stałym naciągiem. Często sprzedawcy też piszą, jakie mają siły oporu. Wtedy można łatwo dopasować takie do siebie. A jeśli panujemy silną rozbudowę mocy w uścisku, to należało by wybrać te ze zmienną siłą ścisku. Wszystko trzeba dopasować dla własnych potrzeb. Zapraszamy do kolejnych tematów oraz komentarzy.

5 komentarzy

  1. BoVi pisze:

    Mam gdzieś jeden w domu. Ale nawet nie wiem gdzie. Dostałem w zestawie z zakupem ławki. Chyba z rączkami z plastiku. Pamiętam, że ciężko na nich było to ściskać. Wtedy mi nie przypadły do gustu. Musze poszukać i ponownie wypróbować.

  2. Andrzej K pisze:

    Piankowe brzmi dobrze, tym bardziej jak mówicie o działaniu antystresowym. Dziś każdy przeżywa stresy, to dobrze mieć coś do odreagowania. Takie sprzęty wydają się całkiem dobrą alternatywa do tego. Muszę kupić sobie coś takiego, na pewno się przydadzą.

  3. Daniel30 pisze:

    W sumie chyba nie ma żadnych innych urządzeń do ćwiczenia mięśni na dłoniach. Dobrze mieć to jako uzupełnienie sprzętowe. Cena ich są faktycznie bardzo niskie. No i zaleta, że nigdy to nie jest duże urządzenie. Można brać ze sobą wszędzie bo tak małe i lekkie. Ja mam dwie sztuki stalowe. Moc to jakoś około 60 kg. Daje to popalić bardzo szybko. Specjalnie kupiłem z dużym oporem. Tutaj poprawię trochę – wpijają się w dłonie jak dłonie nie są przyzwyczajone. Jak się ćwiczy już często to dłoń się utwardza i już nie powstają nowe pęcherze. Na początku też imałem z tym problem z uchwytami stalowymi. Ale teraz już nie.

  4. Rafaeolo pisze:

    Ludzie nie kupujcie tych gumek do ćwiczenia na palce. To jest totalne gówno. Nie dość, że z czasem pęka na jakiegoś palucha to i beznadziejnie ćwiczenie. Zwykłe ściskacze są najlepsze. Piłki też dupę dają, za mało pola do ruszenia. Tylko zwykłe warto wybierać. Dobrze poprowadzony film i artykuł. Sama prawda.

  5. Memonik pisze:

    Cieszę się że trafiłem na ten temat. Bardzo dobry artykuł, bardzo rozjaśnił mi wybór. Teraz wiem czego unikać i na co zwracać uwagę. Wybiorę ściskacze z regulacją. Zawsze będzie można zmieniać ich siłę działania. Tylko jakieś mocniejsze, aby się nic nie wyrwało.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *